Ciężko stwierdzić czy to pandemia czy upływ lat sprawiły, że “Totem” i “Ritual” dzieli najdłuższa – czteroletnia przerwa w historii twórczości Maxa Cavalery. W tym czasie trochę pozmieniało się w szeregach Soulfly ponieważ z zespołem pożegnał się Marc Rizzo, w przypadku którego można śmiało powiedzieć, że momentami sam ciągnął wózek z napisem Soulfly. Swoją przygodę z zespołem zwieńczył bardzo dobrym krążkiem “Ritual”. Czytaj dalej Soulfly – Totem