Beastie Boys od zawsze lubili zaskakiwać. Praktycznie każdy z ich albumów różni się od swoich poprzedników i wnosi do ich twórczości coś nowego. Nie inaczej jest i tym razem. Słuchacz już na starcie – po włożeniu płyty do napędu – może czuć się zaskoczony bo na wyświetlaczu jasno i wyraźnie widać 44:37. Krótko w porównaniu z takim Hello Nasty, który to trwał ponad godzinę a i poprzednim niewiele brakowało do pełnych 60 minut. Te 44:37 zostało podzielone na 15 utworów czyli też mniej niż zwykle bo zazwyczaj oscylowaliśmy w okolicach 20. A czemu tylko 15? Bo nie ma tu żadnych „udziwnień” i „urozmaiceń”. Czyli? To The 5 Boroughs to totalny brak utworów instrumentalnych, rocka i hardcore punk to też gatunki, których tu nie uświadczymy. Dostajemy za to samo gęste. Czytaj dalej Beastie Boys – To The 5 Boroughs