Nadchodzi nowe! I to widać już na pierwszy rzut oka. Dotychczasowe – bliżej nieokreślone czasowo (oprócz “Powerslave”) okładki zastąpiono wizją typowo futurystyczną. Ale nie trzeba być wybitnie spostrzegawczym aby zauważyć nawiązania do zespołowej historii: tutaj spada sobie Ikar, tam widać piramidę, nazwa restauracji i baru też jakby skądś znajoma, podobnie z czasem na zegarze. Zespół decyduje się nawet na żarcik w postaci informacji o wyniku meczu West Ham – Arsenal (7:3). Wielkiemu fanowi West Hamu – Harrisowi chyba musi być cholernie przykro, że jego ulubiony klub ostatni raz wygrał z Kanonierami w 2007 roku;) Smaczków są tutaj dziesiątki – warto odkryć je samemu lub przy niewielkiej pomocy artykułów, których jest pełno w Internecie;) Nadejście nowego czuć również od pierwszych dźwięków płyty. Otwierający album bardzo dobry “Caught Somewhere In Time” niby brzmi jak typowy utwór grupy ale jednak jakoś inaczej. Czytaj dalej Iron Maiden – Somewhere In Time