Kiedyś mój znajomy stwierdził, że Renegades (obok debiutu) to najlepsza rzecz jaką udało się stworzyć ekipie RATM. I można by się w całości zgodzić z tym stwierdzeniem gdyby nie jeden haczyk – czwarty long play zespołu to w rzeczywistości nie autorski materiał a cover album;) Dobór utworów sprawił jednak, że kupa osób żyła lub nadal żyje sobie w błogiej nieświadomości(tak jak mój znajomy przed uświadomieniem;). Prawda na temat tego albumu jest taka, że zespół odświeżył tutaj kilka klasyków i dał drugie życie utworom, które w oryginale nie podbiły świata. Klasyki? Proszę bardzo. Na pierwszy rzut rzuca się “How I Could Just Kill A Man” w oryginale zmajstrowany przez Cypress Hill na albumie debiutanckim. Obie wersje nie różnią się jakoś specjalnie (oprócz tego gitarowego pazura zaprezentowanego przez RATM). Czytaj dalej Rage Against The Machine – Renegades