Po zeszłorocznej śmierci Chrisa Cornella na placu boju w komplecie pozostał tylko Pearl Jam. Kroku dzielnie dotrzymuje mu ekipa Alice In Chains, która mimo braku Staleya radzi sobie dobrze i po śmierci wokalisty wydała 2 porządne albumy. Brak charyzmatycznego Layne’a nie jest na nich aż tak bardzo odczuwalny. Czytaj dalej Alice In Chains – Rainier Fog