Trudno to sobie wyobrazić ale kiedyś na prawdę były czasy, w których to Bono zajmował się głównie muzyką. Czasy te niestety odeszły w niepamięć a sam wokalista zajmuje się już chyba wszystkim tylko nie tym dzięki czemu wypłynął na szerokie wody. Ten brak formy odbija się również na reszcie muzyków U2. Efektem tego jest systematyczny spadek formy niczym indeksów giełdowych w dobie kryzysu. Niby od czasu do czasu przychodzą odbicia ale ogólny trend i tak jest znany;) Idealnym przykładem tego zjawiska jest właśnie No Line On The Horizon. Bardzo długo nie mogłem się zdecydować na zakup tego krążka. Ostatecznie wylądował on u mnie na półce ale bardziej ze względu na cenę i chęć posiadania całej dyskografii grupy niż zainteresowanie samym materiałem tutaj zawartym. Od zakupu minęło parę lat, mniej więcej tyle samo od ostatniego odsłuchania. Czytaj dalej U2 – No Line On The Horizon