Na przestrzeni ostatnich lat wielokrotnie wspominałem o mojej dawnej przygodzie z polskim hip hopem: o tym, że to już przeszłość i dziś tylko Łona z Webberem, OSTRy i Eldo są w stanie przyciągnąć moją uwagę. I że nawet na ich wydawnictwa nie czekam z niecierpliwością tylko sięgam po jakimś czasie – bardziej z sentymentu do dawnych czasów niż czystej ciekawości.
No i faktycznie z OSTRym i Eldo tak jest. Jeśli natomiast chodzi o reprezentantów Szczecina to kilka tygodni temu zdałem sobie sprawę z tego, że każdy ich kolejny album wywołuje u mnie reakcję podobną jak u psa Pawłowa. Czytaj dalej Łona i Webber – Nawiasem Mówiąc →
Nie lubię polskiego rapu. Uważam, że najlepsze lata tego gatunku muzyki odpłynęły bezpowrotnie dobrych parę lat temu. Nie powstaną już raczej nowe “Światła Miasta” czy “Efekt” – albumy przedstawiające jakąś wartość i przekaz. A to co można dziś usłyszeć w radio, tv czy z komórek młodzieży na mieście reprezentuje w większości poziom rynsztokowy. Na szczęście są jeszcze tacy ludzie jak Eldo i nie mogę tu nie wspomnieć o duecie z mojego miasta – Łonie i Webberze. Ich wydawnictwa wciągam w ciemno. Wiem, że nigdy się nie zawiodę. Łona z Webberem płyt wydają bardzo mało, ale za to jak już coś wypuszczą to na światowym poziomie. Webber robi dobrą muzykę, Łona ma niesamowity dar do obserwowania naszej polskiej rzeczywistości i opisywania jej w specyficzny, często humorystyczny sposób (w wypadku tego albumu patrz np. “Święty Spokój”). Czytaj dalej Łona i Webber – Cztery i Pół →
Dobra muzyka 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu