Killers dzieli od debiutu niecały rok. To zdecydowanie za mało czasu na drastyczne zmiany czyli powinno być dobrze! A może nawet i lepiej bo od pierwszych sekund krążka słychać, że brzmienie jakby lepsze. Ale co z tego skoro Killers nie wciąga tak jak Iron Maiden. W zasadzie drugiemu albumowi zespołu niczego nie można zarzucić. Wszystko tu gra, 40 kilka minut przelatuje w miarę szybko, słucha się tego przyjemnie i…. to by chyba było na tyle. Nie ma tutaj takiej różnorodności jak na poprzedniku. Materiał jest równy, nie znajdziemy tu raczej zapychaczy ale działa to również w drugą stronę – na genialne momenty raczej nie mamy co liczyć. A tych na debiucie było co najmniej dużo. Czas na rozłożenie Killers na czynniki. Mamy tu 2 instrumentale: “The Ides Of March” oraz “Genghis Khan”. Pierwszy to wprowadzenie do albumu, drugi jest natomiast pełnoprawnym utworem Czytaj dalej Iron Maiden – Killers