Nie będę ukrywał, że “Fluid Existential Inversions” był jedną z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier tego roku. Pierwsze zapowiedzi nadchodzącego wydawnictwa pojawiły się jeszcze w zeszłym roku. “Cubensis” nie porwał mnie od razu tak jak “Fast Worms” z poprzedniego albumu. Utwór wymagał trochę większej ilości podejść abym w końcu się do niego przekonał. Czytaj dalej Intronaut – Fluid Existential Inversions
Archiwa tagu: intronaut
Intronaut – The Direction Of Last Things
Intronaut jest jednym z ciekawszych i najbardziej oryginalnych przedstawicieli sceny sludge/post/progressive metal. Zatem z wielką niecierpliwością czekałem na premierę “The Direction Of Last Things”.
Apetyt skutecznie podsyciły dwie albumowe zapowiedzi w postaci “Fast Worms” oraz “Digital Gerrymandering”. Praktycznie od samego początku pierwszego z nich było wiadomo, że w ekipie Intronaut nie zaszły jakieś przełomowe zmiany i ich charakterystyczny styl nie uległ wielkiej rewolucji. Czytaj dalej Intronaut – The Direction Of Last Things
Intronaut – Valley Of Smoke
Na pudełku od Valley Of Smoke umieszczono nalepkę z następującym tekstem: “For fans of Mastodon and Baroness”. Co ciekawe ekipa Intronaut zadebiutowała pełnoprawnym albumem rok wcześniej niż Baroness i ma na koncie jeden album więcej. Mastodon ze swoimi 5 krążkami i debiutem w 2002 roku jest tutaj poza zasięgiem. Wracamy do naklejki: faktycznie Intronaut nie zdobył takiej popularności jak pozostałe dwie ekipy ale jedno jest pewne: ani Baroness ani tym bardziej Mastodon nigdy nie stworzyły podobnej, fantastycznej atmosfery jaka panuje chociażby właśnie na Valley Of Smoke. W tym aspekcie Intronaut jest poza zasięgiem. Wykręcony/pokręcony klimat kojarzący się ze światem zaprezentowanym na okładce jest nie do podrobienia. Sielankowy nastrój, idealny do niczym nieskrępowanego lenistwa przeplata się tutaj z momentami podnoszącymi ciśnienie. Czytaj dalej Intronaut – Valley Of Smoke
Intronaut – Habitual Levitations
Intronaut to jedno z moich nowszych odkryć ze świata sludge i post metalu. Ich najnowszy krążek, czyli właśnie Habitual Levitations, jest w mojej kolekcji już dość długo ale bardzo dużo czasu zajęło mi jego rozgryzienie. Dziś – kiedy to już (chyba) wiem co autorzy mieli na myśli – mogę bez żadnych wątpliwości powiedzieć, że to jeden z najbardziej intrygujących albumów tego roku. Ekipa Intronaut żyje chyba we własnym świecie, oderwanym od rzeczywistości, hermetycznym ale jednocześnie magicznym i porywającym. I właśnie taki klimat muzycy uwiecznili na tym wydawnictwie. Słuchając go człowiek faktycznie zaczyna nałogowo lewitować. Trzeba jednak poświęcić te 51:17 tylko i wyłącznie temu krążkowi. Słuchanie go w tle również może dostarczyć wielu doznań ale człowiekowi ulatują i umykają niektóre smaczki. A tych jest tu pełno. Czytaj dalej Intronaut – Habitual Levitations