Ostatnio w mojej kolekcji szukałem czegoś co już od dawna nie gościło w odtwarzaczu. Wybór padł na debiut Machine Head. Zespół ten poznałem w 2003 roku, krótko po premierze Through The Ashes Of Empires. Moją uwagę przyciągnęła okładka tamtego wydawnictwa. Posłuchałem i okazało się, że to świetny materiał. Całe szczęście, że nie był to 2001 rok bo po przesłuchaniu Superchargera w ekspresowym tempie bym sobie MH odpuścił;) Jakiś czas później okazało się, że kolega jest zakamuflowanym fanem Flynna. Polecił mi debiut, który miał “kopać po dupie” zdecydowanie bardziej. I co? I zdecydowanie tak jest! Burn My Eyes to niesamowicie dobry krążek. Rozpoczyna się od potężnego kopa w postaci 3 zespołowych klasyków: “Davidian”, “Old” oraz “A Thousand Lies”. A dalej jest równie ciekawie. Czytaj dalej Machine Head – Burn My Eyes