Screaming Trees znam już od jakiegoś czasu jednak po solową twórczość Lanegana sięgnąłem stosunkowo niedawno bo dopiero kilka miesięcy po premierze Blues Funeral. Album kojarzyłem z wielu bardzo pochlebnych recenzji ale jakoś nie czułem parcia na poznanie „co tam jest w środku”. Akurat w domu zaczęły mi się kumulować krążki Screaming Trees więc w końcu doszedłem do wniosku, że chyba jednak trzeba poznać Marka w wersji solo. Padło na towar na czasie czyli właśnie Blues Funeral. Od pierwszego przesłuchania minęło może z 2-3 miesiące a ja zdążyłem już przeżyć kilka etapów fascynacji tym wydawnictwem. Tak ponurego, mrocznego, przygnębiającego, depresyjnego Czytaj dalej Mark Lanegan – Blues Funeral