Jeszcze kilka lat temu sporadycznie przeglądając program telewizyjny przeprowadzałem mniej więcej taką selekcję filmów: 198x – stare jak świat, 199x – o to to prawie “nowe”! Taki proceder trwał z przyzwyczajenia przez kilkanaście lat, pewnie od lat 90tych ubiegłego wieku. Dopiero niedawno uzmysłowiłem sobie, że to podejście jest lekko “przeterminowane” – mamy już 201x i większość produkcji nakręconych w latach 90tych jest już pełnoletnia. Podobnie jest z muzyką. “Blues For The Red Sun” poznałem stosunkowo niedawno, mam uczucie jakby to było dziś… A w zasadzie wiekowo to ta płyta mogłaby być moją żoną…(1992 – dobry rocznik;) Chociaż w zasadzie nigdy jej nie lubiłem… Głównym jej problemem było to, że najpierw poznałem “Welcome To Sky Valley”, który z miejsca stał się moim stonerowym wzorcem i punktem odniesienia. Jego poprzednik wydawał się być mniej atrakcyjny. No i brzmienie tak nie zniewalało tak bardzo… Czytaj dalej Kyuss – Blues For The Red Sun