Miało być super. Huczne zapowiedzi: najdroższy serial wszech czasów (dwa pierwsze odcinki – 18mln $, każdy kolejny – 4mln $), Spielberg jako producent, dinozaury, drugi Park Jurajski, ochy, achy. A co wyszło? Jedna wielka buła… Po obejrzeniu pierwszego sezonu tego wątpliwej jakości produktu mam problem ze znalezieniem jakichkolwiek pozytywów. No ale dobra, spróbuję: w serialu gra kilka ładnych aktorek, odcinki nie są jakoś wybitnie długie no i są dinozaury. Przejdźmy do minusów. Dinozaurów jest mało a jeśli już są to wyglądają gorzej niż te z 1993 roku z Parku Jurajskiego. Za te 4mln $ od odcinka graficy mogliby się chyba lepiej postarać i stworzyć coś co wygląda mniej sztucznie (dotyczy to również innych efektów specjalnych typu wybuchy itp.). W ogóle serial, który miał się na gadach opierać traktuje je po macoszemu, jako dodatek do kiepskiej reszty. Wracając do tego co widzi oko – ktoś powie: “czepia się, przecież nie chodzi tylko o stronę wizualną, liczy się fabuła itp”. Faktycznie – liczy się, ale nie w wypadku tej produkcji. Bo oprócz tej kulejącej strony wizualnej Terra Nova nie ma praktycznie niczego ciekawego do zaoferowania. Rozjechany wątek główny, luki w fabule, praktycznie w każdym z odcinków oglądamy krótką historię z happy endem, gdzieś tam z boku przewija się historia właściwa. Taki “Słoneczny Patrol” albo inny “Roswell” w prehistorii. Serial jest do bólu grzeczny, naiwny, chyba bardziej skierowany do dzieci bo dorośli się na nim wynudzą albo odpuszczą po kilku odcinkach. Jedyny potencjalny atut w postaci dinozaurów nie został tutaj wykorzystany. A zasadniczo cała pozostała historia jest podobna do serialu Ziemia 2 z połowy lat 90tych. Tak na szybko policzyłem sobie, że produkcja tego potworka kosztowała ponad 50mln $. Po obejrzeniu efektu końcowego można dojść do wniosku, że Spielbergowi “nie pykło”. Za te pieniądze HBO nakręciłoby pewnie parę genialnych kilkusezonowych seriali. Zamiast tracić czas na Terra Novę lepiej posłuchać któregoś z poleconych przeze mnie krążków:)
Odkryliśmy te same atuty owego serialu.
My jednak dotrwaliśmy jedynie do trzeciego odcinka.