Kylesa – Static Tensions

kylesa static tensionsPo etapie totalnego zauroczenia najnowszym dzieckiem Kylesy – Spiral Shadow przyszła pora na poznanie ich wcześniejszych dokonań. Na pierwszy rzut poszedł bezprośredni poprzednik czyli Static Tensions. Płytka już od kilku miesięcy leży u mnie na półce (kupiona totalnie w ciemno!), dziś w końcu zebrałem się w sobie i oto słów kilka na jej temat. Pierwsze co rzuca się w oczy to okładka zaprojektowana przez Johna Baizleya z Baroness. Ogólnie cała poligrafia przedstawia się moim zdaniem o wiele ciekawiej od czerni i bieli ze Spiral Shadow. Ale to kwestia gustu;) Pierwsze co rzuca się w uszy to zdecydowanie większy ciężar. Static Tensions jest zdecydowanie bardziej walcowaty, toporny niż jego następca. Już pierwsze 3 utwory mogą odstraszyć od dalszego słuchania osoby, które zespół kojarzą z „hitów” typu „Don’t Look Back”. Tu mamy do czynienia z graniem trudnym w odbiorze, wwiercającym się powoli w głowę. Dopiero w utworze nr 4 – „Unknown Awereness” dostajemy chwilę na złapanie oddechu. Jest to jeden z lepszych tracków na tym krążku. Tuż po nim prawdziwy killer – „Running Red”. Wszystko zaczyna się pianinem/fortepianem i zdecydowanie wprowadza w błąd przeciętnego słuchacza. Po chwili rozpoczyna się utwór właściwy, który nadal nie wyprowadza z błędu. Mamy tu w miarę lekkie, trochę schizofreniczne zwrotki po których dostajemy w końcu solidnego kopa w refrenie. Ten mimo ciężaru, toporności i specyfiki jest niesamowicie chwytliwy i nośny. Miód na uszy;) Dalsza część albumu to taka przeplatanka tego co słyszeliśmy na początku z momentami zapowiadającymi Spiral Shadow (z naciskiem na tę pierwszą opcję). Warto zwrócić uwagę na ostatni utwór z tego krążka „To Walk Alone” – naprawdę niesamowita sprawa, chyba najlepszy utwór na tym wydawnictwie. Co jeszcze? Podobnie jak na następcy tak i tu mamy do czynienia z 2 zestawami perkusyjnymi. Na dobrym sprzęcie przy odpowiedniej głośności robi to duże wrażenie. Tak jak zresztą cały Static Tensions. Polecam;)

Moja ocena -> 8/10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *